Przebieg choroby jest przewlekły. Często towarzyszy jej depresja i niepokój przeplatany epizodami krótkotrwałej ulgi psychicznej. Chora często zrywa kontakty z otoczeniem, lub bardzo je ogranicza.
Żarłoczność psychiczna wiąże się z ciągłą walką z potrzebami ciała. Silna wola czasem słabnie i bulimicy doznają nagłych ataków głodu. Najczęściej ma to miejsce wieczorem lub w nocy, po wypełnieniu codziennych obowiązków związanych ze szkołą lub pracą. Ogromne porcje jedzenia składają się z różnorodnych, często niezdrowych produktów. Kiedy łaknienie zostanie zaspokojone, najczęściej pojawia się poczucie winy, które prowadzi do zwracania pokarmu.
Początkowo nie jest łatwo wywołać wymioty, jednak „doświadczeni” bulimicy nie mają żadnych oporów przed ich wymuszaniem. Efektywność pozbywania się jedzenia wzmacniają za pomocą środków przeczyszczających. Zwracanie posiłku często wiąże się dla chorych osób z wielką ulgą, co sprawia, że objadają się tylko po to, by wywołać kolejne nudności. Z czasem, napady żarłoczności stają się coraz bardziej uciążliwe, a chorzy już nie są w stanie zapanować nad przyjętym przez siebie reżimem objadania się i oczyszczania. Ich masa ciała stale zwiększa się, a razem z nią rośnie poczucie frustracji, bezradności
i nienawiść w stosunku do własnej osoby.
Skutki „mechanicznego katharsis”
Regularne wywoływanie wymiotów, obok spustoszeń jakie czyni w organizmie, powoduje, że organizm bardzo silnie się od nich uzależnia. W efekcie, brak tego rodzaju pobudzenia skutkuje niedomaganiem ze strony fizjologicznych mechanizmów. Chory cierpi na zaparcia i wzdęcia, a zjedzenie pokarmu wywołuje biegunki i kurczowe bóle brzucha. Zdarza się także, że jelita osoby chorej są całkowicie „wyłączone” dla reakcji na bodziec i nie reagują nawet na środki farmakologiczne.
Taki stan grozi perforacją jelit, często ze skutkiem śmiertelnym. Daleko posunięty rozwój choroby przyczynia się do dysfunkcji ważnych dla życia narządów.
Posłużę się teraz przykładowym opisem strzałkowym następujących po sobie zagrożeń, którym podlega chory:
Serce → mechaniczne pobudzanie do zwiększonej pracy (podczas wymiotów)
→ sprowokowanie do wyrzutu wysokiej dawki hormonów stresu → wzrost ciśnienia krwi → częstoskurcz komorowy, tachykardia, zatrzymanie akcji serca, zawał
Nerki →
→ nasilone pragnienie → zwiększona diureza → odwodnienie→ upośledzona filtracja → uszkodzenie nerek
→ nadmierne obciążenie ilością ciał ketonowych powstałych na skutek rozpadu białek mięśniowych, z których korzysta organizm w stanie krytycznych niedoborów → kamica nerkowa, częste kolki nerkowe, niedrożność kanalików nerkowych, niedrożność moczowodów
→ zakwaszenie organizmu
Wątroba i trzustka → stany zapalne na skutek dysfunkcji wydzielniczych → patologiczne powiększenie narządów
Żołądek → stan zapalny → osłabienie mięśniówki odźwiernika → nadżerki w ścianach żołądka lub w przełyku → wrzody żołądka, przepuklina przełyku
Powyższy schemat to oczywiście tylko niektóre z zagrożeń, jakim podlega chory podejmujący samotną walkę z własnym ciałem. Należy zdać sobie sprawę, że wymienione wyżej zagrożenia nie są efektem długofalowych działań autodestrukcyjnych chorego, ale współistnieją od samego początku rozwoju choroby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz